BIELSKA PIOSENKA
Rudzielec przy Banialuce Foto: Krzysztof Bętkowski Dopadł mnie korek przed Czechowicami. W samochodzie Maria Koterbska śpiewa akurat, że to tylko strzęp melodii przywiany przez wiatr. Pięknie śpiewa, a ja próbuję sobie poukładać tę melodię, przez którą właśnie stoję w tym korku. Jej tytuł to “Bielsko-Biała”. Mamy razem z Lufcikami i fundacją W to mi graj przetańczyć to miasto, opowiedzieć o nim i to najlepiej w rytm piosenek Pani Koterbskiej, która w tym roku skończyłaby sto lat - stąd jej płyta w moim samochodzie. Zbieram więc gromadzone przez lata strzępy, oswajam Bielsko-Białą, układam miasto w bardziej zrozumiałą dla siebie piosenkę, a może nawet cały album. Bo z miastami jest trochę jak z piosenkami. Wpadają nam w ucho albo w oko i już po pierwszych dwóch, trzech taktach wiemy, czy nam się podobają, czy nie. Od razu słyszymy, czy dany kawałek nas uspokaja, wzbudza w nas niepokój albo dodaje nam energii. A potem ciało idzie za tym pierwszym wrażeniem i za każdym razem, kiedy s...