Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

DUCH WAŁBRZYCHA

  Do Wałbrzycha trafiłem przez Agnieszkę Batóg,  która tak lubi to miasto, że mówi o nim pieszczotliwie „Wałbrzyszek”. Dlatego uparła się, że kolejny spacerownik zrobimy właśnie w tym mieście.  Żeby było zabawniej, chciała go oprzeć na prozie Brunona Schulza - patrona roku. Moim zadaniem było zrobienie wizji lokalnej i  wyszukanie zakamarków, w których słychać choćby szept Schulza. W takich przypadkach chodzi przede wszystkim o próbę zaprzyjaźnienia się z duchem miasta. Z jednej strony przemaszerowanie przez najważniejsze atrakcje, z drugiej - po prostu zagubienie się w przypadkowych uliczkach. Powiedzenie Wałbrzychowi "Prowadź!" i pokorne poddanie się jego wskazówkom z nadzieją, że ten duch miasta będzie dla nas łaskawy.  Przyjazd i Piaskowa Góra Mam wrażenie, że pierwszym miejscem, w którym udało mi się tego ducha dostrzec była Piaskowa Góra - monumentalna zbieranina bloków w pastelowych kolorach, która rozsypała się po krajobrazie, jakby jakieś dziecko nieopatrzeni trąciło

Najnowsze posty

Konopnicka na fali, a Sienkiewicz w szafie

OPOWIEŚCI, DIALOG, TOLERANCJA

POZDROWIENIA Z WUNDERWALDU

WESOŁE I SMUTNE PIOSENKI

RZECZ O HERBACIE

JAK ZOSTAĆ OPOWIADACZEM?

DOBRY KLUCZ DO ZŁYCH DRZWI