LEKCJA TRZECIA – OPOWIEŚCI (10/10)
Festiwal literartury dla dzieci w Krakowie (foto.Jakub Włodek). Opowiadam o króliku... Wracam do cyklu dziesięciu lekcji, których nauczyłem się podczas ostatnich dziesięciu lat pracy jako opowiadacz. Tym razem tematem przewodnim będzie to, co w opowiadaniu historii jest najważniejsze, czyli same opowieści . Zbieranie historii to jedna z najfajniejszych części mojej pracy. Zaglądanie do starych zbiorów, grzebanie w sieci, słuchanie o tym, co wydarzyło się napotkanym ludziom i łapanie tych wszystkich momentów, które przydarzają się mnie osobiście, a które doskonale nadają się na opowieści. W ten sposób docierają do mnie legendy z Laosu, historia o butach, które się kochały, historia o spóźnieniu wstecznym, albo o szczurołapie z Cieszyna. Wszystkie one wpadają do wielkiego kotła w mojej głowie i stają się materiałem do dalszej obróbki. Czasem jako spójna opowieść, a czasem jako motyw, do wykorzystania przy tak zwanej okazji. Im dłużej pracuję, tym częściej zauważam, że opowieści żyją w m